W ostatnich latach prawdziwa zima była nam znana jedynie ze zdjęć i telewizyjnych relacji.
Nareszcie, po długim czasie, zawitała i do nas. Spadające płatki śniegu witaliśmy z wielką radością i nadzieją, że wkrótce na podwórku i wałach pojawią się zaspy.
Stęsknieni zimowych szaleństw, postanowiliśmy skorzystać z uroków mrozu i śniegu. Ruszyliśmy nad Barycz i tam bawiliśmy się zjeżdżając z górki na sankach, turlając się po śniegu, rzucając się śnieżkami.
Wracając do Ośrodka, byliśmy trochę zmarznięci i zmęczeni, ale za to bardzo szczęśliwi. Tego dnia kolacja smakowała nam bardziej niż zwykle.
Anna Gustaw