W Andrzejki, jak co roku, spróbowaliśmy trochę dla zabawy, a trochę na serio uchylić rąbka tajemnicy związanej z naszą przyszłością.
Wróżby, to stary jak ludzkość, sposób na oswojenie niepewnej przyszłości. Wróżeniu sprzyja początek adwentu. Panny wróżą sobie zamążpójście w wigilię św. Andrzeja, kawalerowie zaś ożenek w przeddzień św. Katarzyny.
My również ulegliśmy urokowi i magii wróżb. Podczas wieczoru andrzejkowego (29.11.2017r.) największą popularnością cieszyły się tradycyjne wróżby, czyli lanie wosku, nakłuwanie serc z imionami, obierzyny z jabłek i nieodzowne buty ustawiane do progu sali.
Andrzejki zakończyły tańce, podczas których chłopcy i dziewczęta spoglądali na siebie z wyraźną czujnością. Czyżby to był efekt wróżb?
Anna Gustaw